Dyrektywa Zielonych Obietnic, czyli unijne przeciwdziałanie greenwashingowi

Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy dotyczącej informowania o oświadczeniach środowiskowych (Directive on substantiation and communication of explicit environmental claims), w skrócie Directive on Green Claims. Dopóki nie ma ona polskiego tłumaczenia, będę ją poetycko nazywał Dyrektywą Zielonych Obietnic.

Projekt Dyrektywy to odpowiedź Komisji na potrzebę wprowadzenia rozwiązań prawnych, które będą wspierać prawidłowe informowanie konsumentów o cechach produktów. Badania wskazały, że ponad połowa „zielonych obietnic”, którymi producenci opisują lub reklamują produkty, jest niejasna lub myląca, a nawet 40% takich z nich – całkowicie bezpodstawna. To właśnie ten słynny greenwashing, który widzimy w reklamach.

Dyrektywa za takie oświadczenia (environmental claims) uznaje wszelkie komunikaty (rysunek, grafika, tekst, symbol), w tym etykiety, nazwy marek, firm i produktów w ramach komunikacji handlowej, które stwierdzają lub sugerują, że:

  • produkt, usługa lub sam producent ma pozytywny lub neutralny wpływ na środowisko albo
  • że jest mniej szkodliwy niż inne produkty/producenci lub że taki wpływ poprawił się z czasem (zastosowanie ma definicja zawarta w Dyrektywie 2005/29).

Projekt przewiduje, że Dyrektywa będzie miała zastosowanie do obietnic sprzedawców na temat produktów lub dotyczących samego sprzedawcy w relacjach handlowych B2C. Wykonanie i wprowadzenie odpowiednich standardów zostanie powierzone Państwom Członkowskim.

Projekt Dyrektywy Zielonych Obietnic przewiduje, że każda osoba fizyczna lub prawna posiadająca uzasadniony interes będzie mogła złożyć skargę do sądu lub innego odpowiedniego organu na działanie sprzedawcy, które są sprzeczne z przepisami Dyrektywy. Projekt wprost wskazuje, organizacje promujące zdrowy styl życia, ochronę środowiska lub konsumentów posiadają taki interes.

Jednocześnie dopuszczalne będzie powództwo zbiorowe przeciwko przedsiębiorcy, który naruszy obowiązki dotyczące „zielonych obietnic”. Powództwo zbiorowe będzie dopuszczalne na podstawie przepisów Dyrektywy 2020/1828, którą opisywałem w poprzednim wpisie (link). To oznacza, że takie powództwa będą dostępne wcześniej niż implementacja Dyrektywy Zielonych Obietnic.

Projekt Dyrektywy wprowadza również m.in.:

  • obowiązek naukowego uzasadnienia „zielonych obietnic”, które będzie obligatoryjnie weryfikowane przed wprowadzeniem na rynek;
  • obowiązek weryfikacji, której będą dokonywać niezależne i certyfikowane jednostki niepaństwowe;
  • zakaz stosowania rankingów / systemów ocen wpływu produktu na środowisko, o ile te narzędzia nie zostaną zaakceptowane zgodnie z prawem UE;
  • możliwość wprowadzania unijnych systemów certyfikowania (np. EcoLabel), a systemy pochodzące z innych instytucji będą musiały wprowadzać wyższe standardy niż te urzędowe;

Dyrektywa Zielonych Obietnic zobowiąże Państwa Członkowskie do wprowadzenia kary za naruszenie obowiązków i zakazów wynikających z Dyrektywy: kary finansowe (w wysokości co najmniej 4% rocznego obrotu!), konfiskata dochodu, wyłączenie z zamówień publicznych i publicznego finansowania na okres 12 miesięcy.

Państwa Członkowskie będą miały 1,5 roku (lub 2 lata w niektórych przypadkach) na implementację przepisów Dyrektywy od jej wejścia w życie. Projekt Dyrektywy został przedstawiony przez Komisję i jest na etapie pierwszego czytania w Parlamencie Europejskim.