AI Act – co dalej ze sztuczną inteligencją?

13 marca 2024 r. Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów przyjął rozporządzenie w sprawie sztucznej inteligencji, czyli tzw. AI Act. Warto zaznaczyć, że sam projekt został po raz pierwszy opublikowany 21 kwietnia 2021 r. i chociaż temat sztucznej inteligencji jest od lat głośny i żywy, to dopiero po prawie trzech latach możemy mówić o konkretach.

Proces legislacyjny AI Act nie został jeszcze w pełni zakończony – dokument musi zostać formalnie przyjęty przez Radę. Następnie AI Act wejdzie w życie dwadzieścia dni od publikacji w Dzienniku Urzędowym EU, a będzie stosowany po dwuletnim okresie vacatio legis.

AI Act jest pierwszym aktem prawnym, który co do zasady w sposób kompleksowy reguluje kwestie związane ze sztuczną inteligencją. Cel, jaki przyświeca unijnemu ustawodawcy, jest jasny: poprawa funkcjonowania rynku wewnętrznego przez ustanowienie jednolitych ram prawnych, ale w zgodzie z wartościami Unii, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony praw człowieka.

Ale przejdźmy do tych konkretów. Czego możemy się spodziewać? Co do tego wszyscy powinni być zgodni – nowych obowiązków, które dotyczyć będą podmiotów takich jak: dostawca, podmiot stosujący AI, importer czy dystrybutor. Punktem wyjścia do rozważań jest, w mojej ocenie, definicja sztucznej inteligencji, ponieważ to od niej zależy, czy konkretny podmiot będzie adresatem AI Act i na tym właśnie chcę się skupić.

Jednym ze skutków grudniowych rozmów, które nadały kształt aktualnej wersji AI Act, była kolejna zmiana definicji sztucznej inteligencji. Ale cofnijmy się o kilka lat – unijny ustawodawca w początkowej wersji AI Act wyszedł z założenia, że system sztucznej inteligencji zostanie zdefiniowany jako oprogramowanie opracowane z użyciem technik i podejść wymienionych w załączniku I do AI Act. Załącznik ten, adekwatnie do postępu technologicznego, miał podlegać aktualizacji przez Komisję Europejską. Takie podejście do definicji było jednak mało elastyczne i mocno krytykowane (m.in. ze względu na zbyt szerokie podejście, które swoim zakresem obejmowało również systemy, które z perspektywy technicznej nie są i nie powinny być utożsamiane z systemami sztucznej inteligencji). Pierwsza zmiana definicji nastąpiła w czerwcu 2023 r. – Parlament Europejski założył wówczas, że sztuczna inteligencja to system maszynowy:

  • zaprojektowany do działania z różnym poziomem autonomii;
  • generujący – do wyraźnych lub dorozumianych celów – wyniki takie jak przewidywania, zalecenia lub decyzje, które wpływają na środowiska fizyczne lub wirtualne;

Zrezygnowano więc z odwoływania się do załącznika I, opierając się na definicji sztucznej inteligencji zaprezentowanej przez OECD w Recommendation of the Council on Artificial Intelligence.

Kolejne zmiany nadeszły w grudniu 2023 r. Ostatecznie sztuczna inteligencja w AI Act została zdefiniowana jako system maszynowy:

  • zaprojektowany do działania z różnym poziomem autonomii, który po wdrożeniu może wykazywać zdolności adaptacyjne;
  • i który na podstawie otrzymanych danych wejściowych wnioskuje (dla wyraźnych lub dorozumianych celów) w jaki sposób generować dane wyjściowe, takie jak predykcje, treści, zalecenia lub decyzje, które mogą wpływać na środowisko fizyczne lub wirtualne.

Najnowsza wersja definicji nadal wpisuje się w koncepcję szerokiego ujęcia AI, jednak można zauważyć próbę jej zawężenia. Zasadnie? Pierwsza myśl nasuwa wiele wątpliwości – nowy kształt definicji zawiera wiele niedookreślonych pojęć. Pojawia się pytanie o rozumienie „zdolności adaptacyjnych” czy umiejętności „wnioskowania”. Czy sztuczna inteligencja potrafi wyciągać wnioski? Zmiana wskazywać może (pośrednio) na kierunek zmierzający do przypisania sztucznej inteligencji podmiotowości i na pewno wpłynie na krąg adresatów AI Act – zwłaszcza na podmioty, na które dokument ten nakłada liczne obowiązki, tj. na dostawców, podmioty stosujące AI, importerów czy dystrybutorów.

Autor: Anita Suchy